Alex Ridha, bo to on ukrywa się pod pseudonimem Boys Noize, mówi o sobie, że jest artystą nonkonformistycznym.

Poprzez muzykę lubi budować różne, często odległe od siebie światy, a potem je ze sobą łączyć. Ten niemiecki producent i DJ (z pochodzenia jest Irakijczykiem) to bez wątpienia jeden z najbardziej utalentowanych i muzycznie wszechstronnych artystów na scenie elektronicznej. Doskonale czuje się w brudnych przesterowanych dźwiękach electro, ale potrafi też tworzyć porywające i niemonotonne techno.

Bliskie są mu klimaty house, nie stroni też od disco, także nieobca jest mu elektronika i szeroko pojmowany hip hop. Berlińczyk ma na koncie produkcje dla takich gwiazd jak Frank Ocean, A$AP Rocky, Bon Iver, Chance The Rapper czy Snoop Dogg. Docenił go też m.in. Jean-Michel Jarre, który zaprosił Alexa do wspólnej pracy w studiu.

W 2020 roku Boys Noize otrzymał nominację do nagrody Grammy, ale zdobył ją rok później za wyprodukowanie nagrania „Rain On Me” Lady Gagi i Ariany Grande. I dlatego nie powinno nikogo dziwić, że prestiżowy magazyn Rolling Stone umieścił Niemca na liście “10 DJ-ów, którzy rządzą światem”.

“Tworzenie muzyki jest jak gotowanie” – mówi niemiecki producent i DJ.

“Im więcej wkładasz miłości w proces tworzenia, tym zyskujesz lepsze efekty”. HOSH, czyli Holger Behn zainteresował się produkcją, bo chciał wiedzieć jak powstały płyty, które grywał jako DJ. Zadebiutował w 2006 roku, a pomogli mu w tym kumple, z którymi w Hamburgu wynajmował apartament – Solomun i Stimming. To właśnie wtedy, w tamtym mieszkaniu, powstała jedna z najciekawszych niemieckich wytwórni płytowych – Diynamic. HOSH został pierwszym artystą tej nowej oficyny.

W 2010 roku wytwórnia wydała jego debiutancki album. Dziś niemiecki producent ma na koncie wydawnictwa dla tak renomowanych wytwórni jak Kindisch, Get Physical, Stil Vor Talent, Supernature, Freerange, Strictly Rhythm, Dessous, Bedrock i Tsuba.

W 2020 roku HOSH wspólnie z Włochem 1979 opublikował nagranie zatytułowane „Midnight (The Hanging Tree)” – utwór odsłuchano ponad 60 milionów razy w samym tylko serwisie Spotify. Artysta założył też swoją własną wytwórnię płytową – Fryhide, dzięki której zabiera słuchaczy, jak sam mówi, w “galaktyczną podróż”. HOSH jest także uznanym remikserem – na koncie ma nagrania m.in. dla Becky Hill, SONO, RÜFÜSA i Hernana Cattaneo.

Wiedeńczycy Anna Müller i Paul Wallner od początku mieli dużo szczęścia. W styczniu 2012 roku stworzyli grupę – nazwali się HVOB, czyli Her Voice Over Boys.

Anna miała talent do pisania tekstów i była świetną wokalistką, a Paul był doświadczonym producentem. Na odzew nie czekali długo – kilka miesięcy później ich soundcloud odwiedził niemiecki producent i DJ Oliver Koletzki. Bez wahania zaproponował im wydanie debiutanckiej EP-ki – płyta ukazała się kilka tygodni później. Jeszcze tego samego lata HVOB wystąpili na festiwalu i to nie byle jakim. Zaproszono ich na Melt!

To był początek wielkiej kariery austriackiego duetu – dziś grupa ma na koncie 5 albumów. Ostatni zatytułowany “TOO” ukazał się w ubiegłym roku. Wiedeński zespół może się też poszczycić występami w niemal każdym zakątku naszego globu. HVOB, poza rodzimym kontynentem, zagrali w Ameryce, Australii, Afryce i Azji. Wystąpili m.in. na festiwalach Burning Man, Fuji Rock Japan, Clockenflap w Hong Kongu czy barcelońskim Sonarze.

I nie dziwne – o HVOB mówi się, że to jeden z najlepszych live actów na świecie. Można się już o tym niebawem przekonać- HVOB wystąpi na Carbon Silesia w rozbudowanym koncertowym składzie!

Czternastoletni Charlie Bierman z Bristolu bardzo lubił jazz i funk.

Szczególnie interesowały go instrumentalne, breakbeatowe fragmenty. Dlatego kupił gramofony i mikser, żeby móc je na okrągło odtwarzać. Nauczył się też wtedy grać na perkusji i pianinie, co wkrótce miało się okazać bardzo przydatne w studiu nagraniowym.

Od czasu tamtych didżejskich eksperymentów minęło wiele lat – dziś Charlie występuje i nagrywa jako Break i jest jednym z najciekawszych artystów na scenie drum and bass. Anglik zadebiutował w 2003 roku – dziś na koncie ma wydawnictwa dla m.in. Commercial Suicide, Metalheadz, Soul:r, Subtitles, Shogun Audio i Exit Records.

Break prowadzi też od 2006 roku własną wytwórnię płytową Symmetry Recordings, jedną z najciekawszych oficyn na scenie drum and bass. Jej nakładem opublikował 6 albumów i wiele EP-ek i singli. Na koncie ma też remiksy dla takich artystów jak m.in. Bloc Party, Miss Dynamite, Sigma i Rita Ora. 12 maja ukazał się najnowszy album artysty – krążek zatytułowany “Digital World”. Podczas występu na CARBON Silesia Festival towarzyszyć mu będzie MC Rage.

DRS to jeden z najbardziej utytułowanych i utalentowanych raperów i MC na scenie drum and bass.

Znany też jako MC D.R.S. (skrót od Del Rok Ski) zaczął swoją przygodę z tym gatunkiem dzięki LTJ Bukemowi, który dostrzegł wielkie umiejętności młodego rapera z Manchesteru. DRS, znany wcześniej z hip hopowego kolektywu Broke ‘n’ £nglish nie tylko zademonstrował wyjątkowe wyczucie szybkich drumowych rytmów, ale także pisał doskonałe teksty. I to właśnie dlatego został zaproszony do współpracy w ramach wytwórni Good Looking Records. W 1998 roku artysta pojawił się na albumie Progression Sessions 2, a później na 3 i 5 odsłonie tej serii.

Obecnie na koncie ma wydawnictwa z takimi gwiazdami drum and bass jak LTJ Bukem, Blame, Calibre, Marcus Intalex, Lynx, Icicle i LSB.

DRS opublikował też dwa solowe albumy. Na Carbon Silesia Festival artysta z Anglii zaprezentuje swój autorski materiał w ramach projektu “In Session”. Na scenie, jako DJ, towarzyszyć mu będzie DOGGER.

Czy poniedziałkowe imprezy mogą odnieść frekwencyjny sukces? Zapewne większość z was odpowie, że nie.

Londyński DJ i producent Erol Alkan jest jednak najlepszym dowodem, że jest to możliwe! Jego autorska impreza Trash w londyńskim klubie The End okazała się nie tylko sukcesem, ale dziś uważana jest za jedną z najważniejszych nocy w klubowych dziejach Wysp Brytyjskich. Wtedy Erol sięgał po brzmienia określane terminem nu rave, lubił też electroclash. Grał (i tworzył jako Kurtis Rush) bootlegi i mashupy, ale pociągało go też techno i acid house. Szybko zaczął odnosić coraz większe sukcesy.

W 2006 roku prestiżowy magazyn Mixmag przyznał mu nagrodę dla najlepszego DJ-a. Zaproponowano mu audycję w BBC 6 Music, którą prowadził przez 7 lat. Został rezydentem jednej z najbardziej prestiżowych brytyjskich imprez – Bugged Out. Jego dj-ski miks w ramach serii Fabriclive brytyjski DJ Mag uznał za najlepszy miks 2014 roku. Erol zyskał też wielką renomę jako producent – nagrywał m.in. albumy Mystery Jets, Late of The Pier, a ostatnio pracował w studiu z Duran Duran. Stworzył też dziesiątki remiksów – m.in. dla Klaxons, Alter Ego, Daft Punk, The Chemical Brothers, MGMT, Justice i Metronomy.

Anglik prowadzi też własną wytwórnię płytową – Phantasy Sound, jedna z najciekawszych oficyn wydających electro, techno i house.

Jeden z pierwszych występów w karierze tego berlińskiego DJ-a i producenta miał miejsce w 1998 roku.

Johannes zagrał wtedy na urodzinach sklepu płytowego w Würzburgu – niestety, świetnie zapowiadający się set przerwała jego mama, która o północy zabrała do domu syna-didżeja. Johannes miał wtedy 15 lat. Zaraz potem kupił swoje pierwsze gramofony i mikser i zaczął grywać, głównie na urodzinach swoich szkolnych przyjaciół. Nie było łatwo. “Grałem płyty DJ-a Sneak’a i Blaze, a oni chcieli Spice Girls i The Prodigy” – tak wspomina swoje początki.

Dziś, ćwierć wieku później, Johannes Albert to jedna z najciekawszych postaci na niemieckiej scenie klubowej. Rezydent słynnego berlińskiego klubu Renate ma na koncie 4 albumy (dwa nagrane wspólnie z Ironem Curtisem) oraz mnóstwo singli i EP-ek. Niemiec wydaje dla Permanent Vacation, Live At Robert Johnson, Keinemusik, Get Physical, ale też publikuje nakładem swoich własnych wytwórni Frank Music i Fine.

Jak mówi w wywiadach, jako DJ uwielbia improwizować – w jego setach można usłyszeć house, disco, techno, acid house, electro i italo. Wszystko zależy, jak dodaje, od atmosfery i reakcji publiczności. I nie dziwne, że jest ceniony w klubach na całym świecie. Johannesa można usłyszeć m.in. w Londynie, Tokio, Nowym Jorku i Madrycie.

“Kiedy byłem młodszy, występowałem różnych zespołach – graliśmy wszystko, nawet heavy metal i country” – tak wspomina swoje muzyczne początki Norweg Hans-Peter Lindstrøm.

Jakiś czas później, po wysłuchaniu kompilacji z wytwórni Ninja Tune, kupił sampler i tak zaczęła się jego przygoda z muzyką elektroniczną. Obecnie ten multiinstrumentalista, producent i DJ to jedna z największych gwiazd norweskiej sceny “space disco” i jeden z najbardziej utytułowanych artystów na scenie muzycznej w tym kraju. Dziś artysta z Oslo ma na koncie 5 solowych albumów, jeden nagrany wspólnie z wokalistką Christabelle, a także kilka krążków skomponowanych z inną wielką gwiazdą z Norwegii – Prinsem Thomasem, jego najbliższym muzycznym współpracownikiem (ich ostatnia płyta ukazała się trzy lata temu).

I choć Lindstrøm swój pierwszy singiel wydał w 2000 roku to na debiutancki album trzeba było poczekać 8 lat. Wtedy ukazała się płyta zatytułowana “Where You Go I Go Too”. Znalazły się na niej…3 utwory, za to tytułowe nagranie liczyło aż 29 minut! Lindstrøm tworzy wyłącznie przy użyciu instrumentów analogowych, nie przepada za komputerami, a w jego studiu stoją dziesiątki syntezatorów. I to właśnie część z nich zabierze na swój występ live na festiwalu Carbon Silesia. Tego nie można przegapić.

Zanim pojawiło się Red Axes był.. Red Cotton

A wszystko zaczęło się na domówce w telawiwskim mieszkaniu rodziców Niva Arziego. Nastolatek, pod ich nieobecność, zaprosił kolegów ze szkoły, którzy z kolei zabrali swoich znajomych. Jednym z kolegów kolegów był Dori Sadovnik, który podobnie jak Niv grywał na gitarze. Nastolatkowie wypili kilka win, wspólnie pograli i…założyli swój pierwszy zespół. Nazwali go Red Cotton. Obaj lubili klimaty post punkowe – kochali Joy Division, uwielbiali electro pop, inspirowały ich grupy Kraftwerk i Yellow Magic Orchestra, słuchali izraelskiego punk rocka z lat 80.

Aż wreszcie trafili do Amsterdamu. I ta wyprawa całkowicie odmieniła ich muzyczne życie. Po tej wycieczce zaczęli słuchać Tigi, Daft Punk, Justice i Boys Noize’a. Zmienili też nazwę – porzucili bawełnę i chwycili za topory. Zostali Red Axes.

W 2010 roku ukazała się ich pierwsza EP-ka, a cztery lata później debiutancki album. Dziś duet ma na koncie 3 płyty długogrające – ostatnia zatytułowana Red Axes ukazała się w 2020 roku. Zespół publikował nakładem renomowanych wytwórni m.in. Crosstown Rebels, Hivern Discs, Permanent Vacation, Correspondant, Life and Death, Dark Entries, Multi Culti i I’m a Cliche. Dziś to bez wątpienia najbardziej znana elektroniczna grupa z Izraela.

Niv Arzi i Dori Sadovnik występowali na takich festiwalach jak Sonar, Burning Man, Coachella, Glastonbury czy Dekmantel. W tym roku zadebiutują na CARBON Silesia Festival.

W 1973 roku na festiwalu filmowym w Cannes wielki entuzjazm wywołał francuski film “Fantastic Planet”, znany w Polsce jako “Dzika planeta”.

Jego bohaterką była Terr, rebeliantka walcząca z błękitnymi gigantami. Ponad cztery dekady później tę bardzo ciekawą animację w stylu science fiction zobaczyła młoda Brazylijka Daniela Caldellas i stąd wzięła swój pseudonim. Zanim jednak Daniela stała się Terr, występowała w punkowych zespołach w rodzinnym Belo Horizonte.  Artystka tak wspomina ten okres: “w muzyce punkowej nie trzeba było umieć grać, żeby wyrazić swoje idee i emocje. Potem pojawiła się muzyka elektroniczna- wtedy nawet nie trzeba było mieć własnego instrumentu, żeby wyrazić siebie”. Brazylijka wyjechała z kraju i zamieszkała w Berlinie i tam, już jako Terr, zaczęła tworzyć taneczną elektronikę

„Muzyka elektroniczna daje absolutną wolność- mówi artystka. “Od ambientu po noise, gabber czy house – tu liczy się to, co masz do powiedzenia i nieważne czy wyrażasz to słowami czy samymi dźwiękami” – mówi Daniela.

W 2016 roku narodził się jej solowy projekt i od tego czasu Terr wydaje dla renomowanych wytwórni płytowych – jej muzykę publikują takie oficyny jak Phantasy Sound, Permanent Vacation czy Correspondant. Sama też prowadzi własną oficynę – Clash Lion.

28 kwietnia Terr wydała swój debiutancki album “Consciousness As A State Of Matter”. Płyta ma eklektyczny charakter. “Szybko bym się znudziła, gdybym tworzyła tylko w jednym stylu” – mówi i dodaje, że krążku można znaleźć epickie parkietowe wymiatacze, ale i też “romantyczny breakbeat” oraz electro. Na festiwalu CARBON Silesia na pewno usłyszymy nowy materiał Terr.